Dodaję obiecane fotki:)
Pierwsza - "podjazd" do piekarenki (pozdrowienia dla modelki:]) może trochę słabo widać - bo zdjęcie z przyczajki robiłam, nie chciałam spłoszyć egzemplarza a już tym bardziej przeszkodzić w konsumpcji jakże pożywnego napoju:)
Ale spójrzmy proszę na ów podjazd! Cudowny, pomocny. Szkoda, że zamknięty:"]
Wózkowiczu - wyjazd!
A poniżej zdjęcia podjazdu numer dwa - tego, z którego na papciach zjechałam podjeżdżając:]
Jak widać obok schody - ale kurka - jak podjerzdzać trzymając wózek jedną reką po płaszczyźnie pod takim kątem?
No kuźwa! Litości!
Wóżkowiczu - zjeżdżaj!
Z pozdrowieniami dla architektów od Mam i Osób Niepełnosprawnych! Ave!
:) następnym razem sugeruję wjechać lub zjechać od strony EuroChaty przy przedszkolu - tam jest idealnie płasko! No i nie mogę się doczekać aż Młoda Matko postanowisz się wybrać do biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńz pozdrowieniami,
"matka z okolicy"
Matko z okolicy:) A jak w EuroChacie z manewrami między regałami? Bo powiem szczerze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńA co do biblioteki - preferuję wydziałową - mamy nawet podjazd:)
Zachęcam także do zaczepki "na spacerze" :)
eee tam, czy ja mówię, że od razu do EuroChaty trzeba wjechać ;)
OdpowiedzUsuńa biblioteka się przyda, jak szanowny Syn podrośnie - ładną część dziecięcą mamy, gdyby tylko nie te tysiące schodów do pokonania...
przychodnia przy ul. Promienistej 89, brak podjazdu do wózków:(
OdpowiedzUsuńkolejne schody to przy przystanku tramwajowym os. Tysiąclecia-Lecha, niestety jest tam tyle schodów, że się nie da podjechać, nalezy jechac tramwajem przystanek dalej.
OdpowiedzUsuńmasakra!