poniedziałek, 31 stycznia 2011

kiedy, no?!

Cholestazy brak. to tak na początek - czy ktoś w ogóle czyta tego bloga, kurde? Czy prowadzę sobie dla ogólnych założeń autoterapii?
W każdym razie cholestazy ciążowej nie mam, w niedziele byliśmy zrobić badania, Kochana Położna zrobiła jeszcze KTG wszystko u Kreweta w jak najlepszym porządku - macica nadal leniwa.

Swoją droga wiecie jaki miły może być personel szpitala publicznego? Oj może. I to w niedzielę! Poważka - no, może z małymi wyjątkami. Nie wiem czy wynikało to z niskiego stopnia natężenia ruchu w klinice, czy z faktu, że poruszałam się po blokach w asyście Naszej Położnej. Dorotka jest jednak niezastąpiona - o każdej porze dnia i nocy służy pomocą, dobrym słowem, radą.
Jakie decyzje? W czwartek KTG - jak będzie niepokojące - w co szczerze wątpię - kładziemy na oddział i prowokujemy. Jak nie to w pon kładziemy i prowokujemy. Chyba, że się coś samo ruszy. W każdym razie czekamy, i tak już od 3 tygodni ponad....
Ja cie kręcę.. Kota można dostać.
Tyle chciałam napisać. Chyba. Jutro na zakupy pojadę, bo się w lodówce pustawo robi - ale ubezwłasnowolniona się bez auta czuję - trzeba poczekać na tatę albo mamę, żeby ruszyć się gdzieś dalej niż na odległość większa niż ogarniają moje nogi.
Idziemy z Krewetem spać bo się wierci - trzeba dziecko położyć - może nam się nawet Tatę uda zholować do wyra, bo siedzi przy tym kompie i stuka, przygarbiony jak małe chińskie dziecko.
Dobranoc.

ps
Z tą moją szkołą oszaleję - co chwile coś i ciśnienie wysokie:/

 ps2
Małżon miał moment wahnięcia czy chce być przy porodzie czy nie, ale decyzja zapadła po niedzielnej wizycie w szpitalu - będzie:) dumna z Niego już za samą decyzję jestem! I mama moją też będzie - tzn wzmianki będą robić:)

2 komentarze:

  1. czytam, czytam, z tym, że nie zawsze na bieżąco

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tysz czytam, co jakiś czas , Buziaaaaak
    Iza P.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!